Jak świętujemy 11 listopada w Wielkopolsce?

W Poznaniu obchody Święta Niepodległości połączone są z imieninami ulicy św. Marcin. Imieniny te obchodzone są od połowy lat 90-tych. Brałam w nich udział kilka lat temu – niezapomniane wrażenie. Korowód złożony z mieszkańców i turystów, na którego czele jechał na białym koniu Św. Marcin. Wyruszał spod kościoła jego imienia. Przemarsz przez główną ulicę miasta obserwowały po drodze tłumy. Towarzyszyła temu muzyka, barwne stroje, radość uczestników i stragany pełne rogali oraz ciepłych przekąsek. Pochód kończył się pod Centrum Kultury Zamek, gdzie Marcin odbierał symboliczne klucze do bram miasta.

Kolejnym elementem tradycji jest skosztowanie przysmaków kuchni wielkopolskiej. Zgodnie z przysłowiem „Na świętego Marcina – gęsina” chyba wszystkie restauracje tego dnia ją serwowały w zestawie z modrą kapustą i pysznym sosem. A na deser obowiązkowo rogal z białym makiem i bakaliami. Tak pysznego, jak w Poznaniu nigdy dotąd nie jadłam.

Zastanawialiście się może kiedyś, dlaczego akurat rogale są tak popularnym wypiekiem na 11 listopada w Wielkopolsce? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy odwołać się do legendy o bohaterze tego dnia. Święty Marcin był rzymskim żołnierzem. Pewnego dnia, gdy wyjeżdżał konno, wraz z wojskiem do Amiens, zobaczył u bram miasta ubogiego człowieka, marznącego w lichym odzieniu. Marcin odciął połowę swej peleryny, jaką miał zarzuconą na ramiona i podarował biednemu. Tę historię usłyszał w 1891 r., podczas mszy odpustowej w kościele Św. Marcina, piekarz Walenty. Postanowił również zrobić coś dobrego dla innych. Wykorzystał do tego swoje umiejętności zawodowe. Upiekł ciastka w kształcie podkowy (którą jakoby zgubił koń Św. Marcina) i rozdał je biednym pod kościołem w dniu 11 listopada. Pomysł piekarza spodobał się innym, dzięki czemu znalazł naśladowców. Ciastka z czasem nazwano rogalami.

Obecnie rogale świętomarcińskie są wypiekane tylko w cukierniach posiadających specjalny certyfikat. Poznaniacy zjadają podobno około miliona sztuk w czasie corocznego świętowania.

Życzę Wam smacznego podczas degustacji rogali, nie zapominajcie o 11 listopada, chociaż tegoroczne obchody będziemy mogli obserwować w telewizji lub w internecie z powodu pandemii COVID-19.

Pozdrawiam Wszystkich Wychowanków,
Pani Kasia.