“Język” młodzieży

Siemano Ziomale,

Nawet ci z Was, którzy nie lubią polaka, muszą się zgodzić, że bez języka ciężko byłoby nam się dogadać, np. z ziomkami czy kujonami.

Wstęp w takiej formie raczej nie mógłby posłużyć, jako początek spotkania biznesowego, czy na otwarcie konferencji. Dlaczego nie? Pewnie znacie odpowiedź. Nie wypada. Inaczej zwrócicie się do swoich nauczycieli, w inny sposób do swoich rodziców, a jeszcze inaczej do kolegów. Różnica pewnie jest też między językiem Waszych rozmów w przeróżnych sytuacjach, w których się znajdujecie np. podczas pisania SMS- ów, czy na przerwie. To znaczy, że język polski ma wiele odmian. W związku z tym, w jaki sposób mówimy, zależy od wieku rozmówcy, grupy społecznej, do jakiej należymy i sytuacji, w jakiej się znajdujemy.

Chciałbym krótko wyjaśnić dwa pojęcia: gwary i slangu młodzieżowego.

Gwara – w skrócie to terytorialna odmiana języka narodowego, charakterystyczna dla danej grupy społecznej.

Slang – zespół jednostek językowych używanych przez wyodrębnioną grupę ludzi w określonym kontekście komunikatywnym.

Slang młodzieżowy – charakterystyczna forma slangu, odpowiednia środowiskom młodzieżowym. Slang młodzieżowy wyróżnia się dużą zmiennością czasową. Pewne słowa funkcjonują latami, a niektóre związane są z okresową modą. Młodzież stara się mówić takim językiem, aby był niezrozumiały dla osób postronnych. Polski slang młodzieżowy posługuje się głównie słownictwem zaczerpniętym z języka angielskiego lub często ze slangu więziennego.

Przykładowa rozmowa dwóch kolegów:

– Siemano.

– Elo.

– Jak tam dzisiaj w budzie?

– Stary lepiej nie pytaj. Kułem wczoraj cały dzień na kartkówkę z gegry, a i tak dostałem pałę. Czaisz bazę.

– Co ty gadasz. Masakra.

– Nie przejmuj się mamy dzisiaj piąteczek. Zabieram cię dzisiaj o 18 na impre.

– Fajnie, ale nie mam hajsu.

– Spoko. Ja mam.

– O to git.

– To do później. Nara.

– Narka.

To tylko nieliczny przykład słownictwa, jakim posługuje się młodzież. Jest tego bardzo dużo. Nie sposób wszystko wymienić, ponieważ ciągle pojawiają się nowe określenia. Specyficzna mowa nastolatków zależy od regionu, w którym mieszkają oraz od grupy rówieśniczej, do której należą.

Czy jest w tym coś złego? Jest to trudne pytanie. Po pierwsze istnieje ryzyko, że częste używanie tego słownictwa może doprowadzić do nieprawidłowych wypowiedzi w języku ojczystym. Po drugie język ten może być niezrozumiały dla innych. Po trzecie musicie pamiętać, że używanie go w stosunku do osób starszych jest niestosowne.

Jeśli już komunikujecie się ze znajomymi takim słownictwem, to dbajcie, by w żaden sposób nie urazić drugiej osoby.