Sportowe pasje Karola Wojtyły

Drodzy wychowankowie,

wydawać by się mogło, iż niewiele łączy mnie z Janem Pawłem II. On wielki Papież, ja zwykły szary obywatel, a jednak mamy wspólne pasje. Ojciec Święty, podobnie jak ja, kochał piesze wędrówki po górach, spływy kajakowe czy narciarstwo zjazdowe. W tej ostatniej dyscyplinie z pewnością radził sobie zdecydowanie lepiej ode mnie 😀.

Papież kochał kontakt z naturą, czuł wtedy, że jest bliżej Boga. Z wielką przyjemnością uprawiał kajakarstwo turystyczne. Spływy kajakowe, na które wybierał się razem z młodzieżą jako młody ksiądz, były dla niego okazją do prowadzenia duszpasterstwa akademickiego. Pływał wodami Pojezierza Drawskiego czy rzekami Rurzycą, Słupią, Brdą i Wdą. Msze święte, w których ołtarzem był kajak, a krzyżem specjalnie splecione ze sobą wiosła, musiały być dla ich uczestników dużym przeżyciem. To właśnie w trakcie jednego ze spływów kajakowych, Wujek jak nazywali go ich uczestnicy, dowiedział się o swojej biskupiej nominacji.

Zachęcam do obejrzenia na YouTube krótkiego filmu Kajaki Karola Wojtyły.

Mimo, iż został papieżem długo nie zrezygnował z pieszych wędrówek po górach. Jako młody ksiądz uwielbiał wyprawy w Tatry, Beskidy czy Bieszczady. Twierdził, iż tam łatwiej się było modlić. Gdy został głową kościoła częstym miejscem jego wypraw stały się włoskie Dolomity i Alpy. Dla mnie pobyt w górach stanowi chwilę oderwania się od codzienności. Obcowanie z naturą, wyczerpująca ale bardzo przyjemna wędrówka, zapierające dech w piersiach widoki ładują moje akumulatory.

Na filmie Jan Paweł II na Kasprowym Wierchu, który znajdziecie na YouTube zauważycie, iż dopóki sił mu nie zabrakło wracał w polskie Tatry.

Umiejętności narciarskie Karola Wojtyły z pewnością by mnie zawstydziły, choć nie jestem początkującym narciarzem. Narciarstwo to sport, który uprawiał od młodości i nie zaniedbał nawet gdy stanął na czele kościoła. Szusował zarówno po polskich jak i włoskich stokach. Z zamiłowaniem papieża do narciarstwa związana jest pewna anegdota. Gdy były jeszcze kardynałem w Krakowie, zapytano się czy wypada mu jeździć na nartach.

Odpowiedział, Jedyne co nie uchodzi kardynałowi to źle jeździć na nartach.

Papież był nie tylko sportowcem, ale również duchowym przewodnikiem dla sportowców. Po śmierci Jana Pawła II prezes Włoskiego Komitetu Olimpijskiego Gianni Petrucci, stwierdził odszedł papież sportowców. W wolnych chwilach śledził rozgrywki piłki nożnej czy wyścigi samochodowe. Przez całe życie był wiernym kibicem Cracovii. W trakcie pontyfikatu odwiedzali go liczni sportowcy. Jerzy Dudek wręczając pamiątkową koszulkę Ojcu Świętemu oznajmił Ojcze święty, dla nas zawsze będziesz numerem jeden! 

Gdy zamknął oczy kibice zwaśnionych polskich klubów pojednali się. Szkoda tylko, że trwało to tak krótko.

Z  pozdrowieniami pani Agnieszka 😀